Nasza córeczka Emilka urodziła się z ciężką wadą serca:
Zespół Fallota. Atrezja zastawki tętnicy płucnej. Skrajna hipoplazja dystalnej części pnia, lewej i prawej tętnicy płucnej. Ubytek międzykomorowy. Ubytek międzyprzedsionkowy. Dekstropozycja aorty. Liczne kolaterale aortalno płucne (MAPCAs).
O wadzie serca córeczki dowiedzieliśmy się w 22 tygodniu ciąży, od tego momentu nasz świat się zawalił.
„Czeka was wiele operacji, wiele pobytów w szpitalu, a rokowania są niepewne… Musicie się na to przygotować, przed wami ciężki czas” – to usłyszeliśmy...
Zaraz po urodzeniu mogłam potrzymać moją córeczkę tylko przez chwilę. Bólu, jaki przeżywa matka, która nie może być z własnym dzieckiem po urodzeniu, nie da się opisać. Morze wylanych łez, bezsilność, strach, świadomość, że moje dzieciątko śpi samo, bezbronne, gdzieś tam na sali szpitalnej w otoczeniu pikających monitorów i wijących się kabli…
Okazało się, że Emilka jest bardzo silna, jej organizm wytworzył sobie naczynia zwane „MAPCA'S” i to one obecnie zaopatrują jej płuca w tlen. Dzięki nim oddycha i się nie dusi, jednak wraz ze wzrostem będą one zanikać, a nasza córeczka będzie siniec, będzie brakować jej tlenu..... zacznie powoli umierać.....
Pierwszy miesiąc życia Emilka spędziła w szpitalu, w domu była z nami zaledwie 4 tygodnie, po tym czasie wróciliśmy do szpitala gdzie przeszła pilną interwencję chirurgiczną. Po 37 dniach pobytu w szpitalu wróciliśmy do domu. Jesteśmy cały czas pod opieką kardiologów.
Wada serca córeczki jest bardzo ciężka. W Polsce czeka ją operacja za operacją, która przedłuży jej życie i cierpienie, ale nie wyleczy nigdy do końca. Jedyna klinika na świecie, która rekonstruuje mniejsze tętnice płucne, bez których Emilka nie będzie miała szans przeżycia, znajduje się w Stanford/USA.
Klinika wyceniła operację na ponad 6 000 0000 PLN! W tym badania i zabieg cewnikowania na kwotę ponad 450 000 PLN. Tak wysoka cena oznacza tylko jedno – wada serduszka Emilki jest bardzo skomplikowana. Emilka powinna najpóźniej za 5 miesięcy znaleźć się w Stanford !!!
Mamy mało czasu na zabranie tak dużych pieniędzy, ale ŻYCIE DZIECKA JEST BEZCENNE! Dlatego będziemy walczyć o nasz mały cud, nasz mały skarb.
Nasza Emilcia mimo bólu i cierpienia, jakie ma już za sobą, jest pogodnym i uśmiechniętym dzieckiem. Ona chce żyć! Zrobimy wszystko, aby mogła dorastać wraz ze swoją starszą siostrą Hanią i wszystkimi ludźmi, którzy tak bardzo ją kochają!!!
Prosimy wszystkich o pomoc !
Dziękujemy wszystkim za WSPARCIE