8 lutego w Rzeszowie odbyła się wielka, dobroczynna "Gala Pod Skrzydłem Anioła - Razem Dla Kingi", dzięki której zbieraliśmy środki niezbędne do zakupu protezy dla Kingi.
Dzięki Twojej wpłacie marzenie Kingi może spełnić się już niedługo!
Kinga to wyjątkowa dziewczyna – piękna i ambitna, o niecodziennej jak na kobietę pasji.
Urodziła się bez prawego przedramienia, brak ręki przeszkadza jej w dążeniu do realizacji marzeń i życiowego celu. Od małego dziecka interesuje się motoryzacją, które to zainteresowanie bardzo umiejętnie przekuwa na swój wymarzony zawód. Ta niezwykła dziewczyna naprawia samochody nie mając ręki. Zakup specjalistycznej protezy pozwoli jej normalnie funkcjonować i co najważniejsze – w pełni realizować swoja pasję do motoryzacji.
Mam na imię Kinga, mam 19 lat. Skończyłam technikum, zdałam egzaminy zawodowe, zostając mechanikiem samochodowym. W październiku rozpoczęłam studia z transportu na politechnice.
Urodziłam się bez prawego przedramienia. Od łokcia w dół nie ma nic - pustka. Ręka nie wykształciła się w życiu płodowym. To straszne, ale tak czasami się zdarza. Komuś, kto jest przyzwyczajony do tego, że ma dwie ręce, byłoby zapewne trudno. No bo jak się uczesać, ubrać, jeść nożem i widelcem, pisać na klawiaturze, mając tylko jedną rękę?
Ja nauczyłam się tego wszystkiego. Po prostu było to dla mnie naturalne.
To, co nie było przeszkodą dla mnie, stało się przeszkodą dla innych. Dzieci są okrutne, inność uważają za słabość. Czas gimnazjum wspominam ze smutkiem. Inne dziewczyny wytykały mi brak ręki, dokuczały na wu-efie, przezywały, nazywały „bezrękowcem”.
Wyzwiska bolą czasem bardziej niż ciosy pięścią. Czasami wracałam ze szkoły z płaczem. Wiedziałam jednak, że nie mogę się poddać. Nic, nawet brak ręki, nie powstrzyma mnie przed spełnieniem marzeń.
Nie chciałam iść na kierunek, którym się nie interesuję, tylko dlatego, że nie mam ręki. Musiał być związany z samochodami. Kocham je od dziecka. Fascynuje mnie ich działanie, konstrukcja, uwielbiam je naprawiać. Wiedziałam, że w innej dziedzinie nie będę szczęśliwa. Rodzice martwili się, czy sobie poradzę, ale wspierali mnie w moim wyborze. Nie widzę się w żadnym innym zawodzie.
W technikum, w klasie na kierunku mechanik samochodowy, byłam jedyną dziewczyną. Dziewczyna i to jeszcze bez ręki – siłą rzeczy zawsze była w centrum uwagi. Moi koledzy cały czas zastanawiali się, jak mi pomóc. Ze wsparciem wychowawcy, wydrukowali mi prototypową protezę w drukarce 3D. Gdy ją założyłam, byłam przeszczęśliwa. Nie mogłam uwierzyć, że ktoś bezinteresownie zrobił coś dla mnie! Płakałam, tym razem za szczęścia! Poznałam, jak to jest mieć dwie ręce.
Niestety, ta proteza jest podstawowa. Docelowo, abym mogła pracować jako pełnoprawny mechanik samochodowy, potrzebuję dwóch rąk. Dlatego niezbędna jest zaawansowana proteza, bioniczna. Ta specjalistyczna sztuczna ręka, uruchamiana za pomocą impulsów neuronowych natychmiast reaguje na to, co chcę zrobić – na przykład złapać kubek, zawiązać sznurówkę, podnieść łyżkę czy wziąć narzędzia do ręki. Pozwoli mi pracować!
Teraz pracuję, posługując się głównie lewą ręką, co czasami bywa dużym obciążeniem... Czasem ręka jest nadwyrężona i dokucza mi tak, że biorę leki przeciwbólowe. Ale i tak się nie poddaję. Skończyłam egzaminy zawodowe, zdałam maturę, dostałam się na studia. Mam też ukończone kursy – klimatyzacji, czujniki, spawacza. Ten ostatni był najtrudniejszy, ale dałam radę!
Całe wakacje spędziłam w warsztacie, odnawiając stare samochody.
Moja pasję chciałabym przekuć na sposób na zawodowe życie, ale bez bez bionicznej protezy nie będzie to możliwe. Niestety wydatek rzędu 180 tysięcy złotych jest poza zasięgiem moim i mojej mamy. Dzięki wsparciu dobrych ludzi udało nam się zdobyć część środków na zakup protezy jednak wciąż brakuje nam niebagatelnej kwoty ponad stu tysięcy złotych.
Nie widzę swojej przyszłości w innym miejscu niż warsztat samochodowy. Mimo przeciwności pragnę robić, to, co kocham i nic ani nikt tego nie zmieni. Wiem, że jeśli tylko dostanę protezę, będę wspaniałym mechanikiem… Dlatego proszę, pozwól mi pracować! Jeśli mi pomożesz, obiecuję, że dam wszystko z siebie, aby spłacić ten dług.
Dziękujemy wszystkim za WSPARCIE